WIELKANOC NA KASZUBACH

Święta Wielkanocne, zwane po kaszubsku „jastrë", niosą ze sobą duży zespół zwyczajów i obrzędów ściśle związanych z wiosną i budzącą się do życia przyrodą. Etnografowie odnotowali na Pomorzu bardzo bogatą oprawę zabiegów obrzędowo - magicznych, które miały zapewnić zdrowie, urodzaj oraz ochronę przed wszelkimi nieszczęściami.
Przygotowania do Wielkiego Tygodnia i świąteczne obchody poprzedzał długi czas ścisłego postu. Podstawą codziennego pożywienia były suchy chleb, ziemniaki, żur, śledzie, proste dania bez dodatku tłuszczu. Taka dieta dawała się we znaki zarówno biednym jak i bogatym...
O przysłowiowym wręcz przywiązaniu do tradycji postu na Kaszubach świadczą przekazy o usuwaniu na ten czas z domów patelni i rondli, które wracały do kuchni dopiero w Wielką Sobotę, po symbolicznym obrzędzie „chowania żuru".
Cykl Wielkiego Tygodnia rozpoczyna Palmowa Niedziela. Na Kaszubach, podobnie jak w innych regionach kraju poświęcało się gałązki wierzbowe. Taka prosta „palma", przewiązana czerwoną wstążką spełniała bardzo ważną rolę. Wierzba to pospolita, ale jednocześnie magiczna roślina, zapewniająca według wierzeń przez sam dotyk żywotność i ochronę - domu, ludzi i zwierząt.
Zatykało się poświęcone gałązki za święte obrazy, wystawiano wraz z gromnicą podczas burzy - w okno. Dla ochrony bydła i pszczół wkładano pędy za belki pomieszczeń gospodarskich, do uli. Same kotki wierzbowe połykano, aby ustrzec się przed bólem gardła, dodawano je też do ziarna przy siewie wiosennym.
Pierwsze dni Wielkiego Tygodnia poświęcano na prace w gospodarstwie - bielono ściany, sprzątano obejście i domostwo, wymiatano śmieci poza obręb zagrody (w rytualny sposób, tak, aby nikt nie zauważył). W Wielki Czwartek zwyczajowo przesadzano kwiaty doniczkowe i sadzono drzewka. Rozpoczynano barwienie jaj - wyłącznie w grupach zamężnych kobiet i dziewcząt. Na Kaszubach nie było nigdy tradycji zdobienia jajek wzorami, jak w innych regionach Polski. Zachował się natomiast bardzo archaiczny zwyczaj barwienia skorupek jaj na kolor czerwony. Stosowano ponadto barwę niebieską, zieloną i brązową, uzyskiwaną z barwników naturalnych lub kolorowej bibuły.
W Wielki Piątek obowiązywał ścisły post, a w zachodniej części Kaszub kultywowano archaiczny obyczaj biczowania się rózgą jałowcową. Odbywały się też magiczne kąpiele i obmywania się w wodzie z jeziora lub strumienia, zapewniające zdrowie i urodę na cały rok. Podobne właściwości miała woda - po zachodzie słońca w Wielką Sobotę - do świtu. Dziewczęta, dbające o urodę szły w tajemnicy i ciszy nad wodę, dokonując tam magicznych czynności obmywania.
W Wielką Sobotę rozpalano i święcono nowy ogień. W kościele strojono i urządzano Grób Pański oraz poświęcano symboliczne jadło w postaci „święconki". Dziś jest to zwyczaj powszechny, ale jeszcze na początku XX wieku praktykowany był jedynie w dworach szlacheckich.
W Pierwszy Dzień Wielkanocy odbywały się w kościołach uroczystości religijne Zmartwychwstania Pańskiego. Niektórzy badacze zanotowali, iż post obowiązywał jeszcze przed południem. Rano spożywano prażone ryby i śliwki z kluskami. Dopiero w południe, w zależności od zamożności rodziny podawano jajecznicę na słoninie, kiełbasy, szynkę, gotowane jaja, ciasta drożdżowe uformowane w malownicze „baby". Stół zdobił baranek z masła. Rodzina dzieliła się poświęconym jajkiem.
W Poniedziałek Wielkanocny rozpoczynał się dyngus. Na Kaszubach był to tzw. zielony dyngus, czyli zwyczaj uderzania młodych dziewczyn przez chłopców gałązkami brzozowymi, czasem z dodatkiem jałowca. Wykupem dla „degusów" były jajka i ciasto. Mówi o tym okolicznościowy wierszyk recytowany przez chłopców obchodzących domy z życzeniami.
„Dingus, dingus – po dingusie, Leżi placek na obrusie. Matka kraje, ojciec daje – Proszę o malowane jaje”,
lub krótszy, znany we Wdzydzach:
„Dyngus, dyngus – po dwa jaja, Nie chcę chleba, leno jaja”
Zachowano też w pamięci przekaz o obchodach parobków przebranych za Cyganów z niedźwiedziem.
Słomiane okrycie niedźwiedzia po obchodzie wsi topiono w rzece lub jeziorze na znak pożegnania zimy i urządzano zabawę przy zebranych darach.
Oblewanie się wodą to nowy na Pomorzu zwyczaj (przyjęty z innych regionów Polski), podobnie jak urządzanie w ogrodach zajęczych gniazd ze słodyczami dla dzieci (obyczaj przeniesiony z Niemiec). Użycie zielonych gałązek w zwyczajach i obrzędach ma do dziś głęboki sens przywrócenia wszystkim sił witalnych. Samo jajko zaś pozostało niezmiennym symbolem odradzającego się życia.
W Muzeum we Wdzydzach kultywujemy tradycję obchodów świąt dorocznych. Wiosnę inaugurujemy wystawą "Od Palmowej Niedzieli do Wielkanocnego Poniedziałku". Ten cykl przygotowań do Świąt Wielkanocnych i ich obchody na Kaszubach można poznać zwiedzając wystawy, na których prezentujemy sposoby barwienia jaj, pożywienie postne i świąteczne (chłopskie i dworskie), wystrój kościoła, w którym odbywa się święcenie palm i jadła oraz uroczyste msze świąteczne.
Zapraszamy w Wielkim Tygodniu do wspólnego świętowania na Kaszubach.